sobota, 30 marca 2013

Sycylijska cassata

Tradycyjne sycylijskie ciasto wielkanocne z ricotty i kandyzowanych owoców, otoczonych warstwą masy migdałowej.

Cassata wywodzi się z Palermo. Narodziła się w XI wieku w klasztorze, w którym zakonnice wyrabiały słodkie przysmaki, ciasta i tarty, sprzedawały je podczas świąt wielkanocnych i w ten sposób uzupełniały zawartości kościelnych szkatuł.

Nazwa cassata, jak wyjaśnia Elena Kostioukovitch w „Sekretach włoskiej kuchni”, pochodzi od arabskiego słowa quasi-at czyli „kociołek”. Ma upamiętniać zwycięstwo chrześcijan nad Arabami. „Cassata kryje w sobie całą historię Sycylii, od paleolitycznego przepisu, poprzez zamknięte w jej duchu wpływy greckie, arabskie, normańskie i hiszpańskie”.
A i jeszcze jedno - jak zauważa autorka, mimo że cassata została wymyślona w klasztorze, nie wygląda bynajmniej po "bożemu" i kryje w sobie wiele utajonej erotyki.

 Składniki:
Biszkopt

    7 jaj (w temperaturze pokojowej)
    1 szklanka cukru
    1 szklanka mąki pszennej
    1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
    1 łyżeczka proszku do pieczenia

    3 łyżki oliwy



Dno formy o średnicy 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C (góra i dół bez termoobiegu).

Białka ubić na sztywno. Wciąż miksując dodawać stopniowo żółtka, następnie dodawać cukier, cały czas dokładnie ubijając, aż cukier całkowicie się rozpuści a piana będzie bardzo puszysta i gęsta.

Do oddzielnej miski przesiać mąkę pszenną, ziemniaczaną i proszek do pieczenia, a następnie oliwy i wymieszać. Otrzymaną mieszankę dodać do ubitej masy i wymieszać  łyżką.

Masę wyłożyć do formy i wstawić ją do piekarnika. Piec przez około 40 minut. Wyjąć, ostudzić, przekroić na 2 blaty.

 
Likier maraschino – do nasączania biszkoptu

50 dag sera ricotta
6 łyżek cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 łyżki likieru pomarańczowego (np. cointreau) lub amaretto
5 dag gorzkiej czekolady, drobno posiekanej
15 dag kandyzowanych owoców
masa marcepanowa (25 dag)

Ricottę utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym, dodać likier, czekoladę i owoce i wszystko razem wymieszać.
Na dno okrągłej tortownicy położyć biszkoptowy placek, nasączyć go likierem maraschino. Wyłożyć masę. Przykryć drugim plackiem biszkoptowym i również go nasączyć.




Całość wstawić na kilka godzin do lodówki.
Masę marcepanową rozwałkować tak, aby dało się pokryć nią wierzch i boki ciasta. Przykryć ciasto masą i dowolnie udekorować.




niedziela, 24 marca 2013

Zielenina do obiadu

 
Burak liściasty

Na BioBazarze organizowanym co sobota przy ul. Żelaznej w Warszawie w starej fabryce Norblina można zaopatrzyć się w świeże ekologiczne warzywa i owoce oraz inne produkty, jak mleko, sery czy pieczywo. To taki większy bazarek w dość oryginalnym miejscu, tyle że zafiksowany na ekologię, co oznacza, że powinny tam być sprzedawane wyłącznie produkty organiczne z certyfikatami rolnictwa ekologicznego. Znacznie częściej odwiedzam zwykłe bazarki, ale od czasu do czasu lubię zajrzeć tam w poszukiwaniu bionowinek, ciekawostek i rzadko spotykanych produktów w dobrej jakości. Ostatnia wizyta zakończyła się zakupem oryginalnej greckiej fety z koziego mleka i dość rzadkiego u nas buraka liściowego.

To zielone warzywo znad Morza Śródziemnego, znane jest też jako boćwina, mangold, kapusta rzymska, burak szpinakowy. We Włoszech zwie się bietola, w Hiszpanii acelga, w Chorwacji blitva.

Buraka liściastego serwuje się jako przystawkę do innych potraw, jako dodatek do mięs i ryb. Przygotowanie jest banalnie proste:



Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę. Dodajemy 2 posiekane ząbki czosnku, wrzucamy umyte i pokrojone liście i smażymy ok. minuty. Przykrywamy patelnię, zmniejszamy ogień i dusimy liście do miękkości, doprawiamy solą i pieprzem.

W mojej ulubionej chorwackiej wersji dodaje się jeszcze pokrojone w kostkę ugotowane ziemniaki.


niedziela, 10 marca 2013

Tajemnice śródziemnomorskiego złota

 
Podstawowy składnik diety śródziemnomorskiej, „płynne złoto” - jak określał oliwę Homer. Trzeba do niej dorosnąć, rozsmakować się. Na szczęście coraz więcej Polaków zaczyna doceniać jej walory smakowicie i zdrowotne, potrafi wybrać tę najlepszą i umiejętnie wykorzytać ją w kuchni. A możliwości potraw z oliwą jest bardzo dużo, można nią spokojnie zastąpić każdy tłuszcz (jak smalec czy masło) i to z wielką korzyścią dla zdrowia.

 
Niedawno na rynku wydawniczym ukazało się cacuszko - niewielkiego formatu pigułka na temat oliwy, zapakowana gustownie w puszkę, przypominającą tę na oliwę.

Książeczka Carli Bardi pt. "Oliwa" nęci, wodzi na pokuszenie, zachwyca swą urodą. Początkowe strony zawierają absolutnie najważniesze informacje na temat historii, uprawy drzew oliwnych, tłoczenia oliwek, zalet oliwy itd. Przeważającą część książki stanowią receptury na najrozmaitsze potrawy, do przygotowania których wykorzystuje się oliwę, w tym foccacia, pieczeń jagnięca, sałatka z truskawkami i fenkułem, karnawałowe ciasto czy rumowe babeczki. Duży nacisk położono na fantastyczny wygląd potraw, doskonałej jakości zdjęcia. Warto podkreślić dbałość o stronę edytorską. Książka jest bardzo praktyczna, autorka podaje przepisy na nieskomplikowane, nie dość że szybkie w przygotowaniu, to jeszcze wyszukane i imponujące dania.

Arancini


... czyli sycylijskie kulki ryżowe.
 
Ich nazwa pochodzi od słowa arancia, czyli pomarańczy, którą przypominają. Podawane są jako przystawka. Ich przygotowanie zajmuje trochę czasu, ale warto go poświęcić, bo są znakomite.

 
 
 
 
 
Składniki:

szklanka ryżu arborio

150 g mielonej cielęciny lub mięsa drobiowego

2/3 szklanki mrożonego groszku

3 łyżki oliwy extra vergine

łyżka posiekanej cebuli

125 g pomidorów z puszki

4 jaja

½ szklanki startego sera pecorino

125 g mozzarelli pokrojonej w małe kostki

0,5 szklanki mąki
 
woda

0,5 szklanki bułki tartej

sól, pieprz

olej do głębokiego smażenia

 

Ryż ugotować al dente w lekko osolonej wodzie. Groszek wrzucamy do wrzącej wody na 2 minuty. Odcedzamy i przekładamy do małego rondelka, dodajemy łyżkę oliwy i wodę. Dusimy pod przykryciem 4-5 minut.

2 łyżki oliwy rozgrzewamy na średnim ogniu, dodajemy cebulę, podsmażamy aż zmięknie, dodajemy mięso, a następnie pomidory. Doprawiamy solą i pieprzem i podgrzewamy ok. 20 minut aż zgęstnieje i zmniejszy objętość. Mieszamy z groszkiem.

Do połowy roztrzepanych jajek dodajemy ryż i tarty ser. Z czubatej łyżki mieszanki formujemy w rękach kulkę. Robimy w niej kciukiem dziurkę, do której wkładamy łyżkę stołową nadzienia i kosteczkę mozarelli. Dokładamy mieszanki ryżowej i formujemy zwartą kulę. Kulki obtaczamy w mące, panierujemy w jajkach i bułce tartej. Odkładamy do lodówki na 30 minut.

W głębokim naczyniu rozgrzewamy olej. Wrzucamy kulki i smażymy na złotobrązowy kolor. Odsączamy na ręczniku papierowym. Podajemy gorące.

 
Przepis pochodzi z książki „Oliwa” (Firma Księgarska Olesiejuk)

 

sobota, 9 marca 2013

Flaszka za dychę

W  numerze „Czasu Wina” z czerwca 2011 roku ukazał się interesujący artykuł na temat oliwy z oliwek zatytułowany „Zielone złoto Toskanii”.

Katarzyna Maciejewska Serra, autorka artykułu, dziennikarka specjalizująca się w branży enogastronomicznej (wina, oliwa z oliwek i produkty regionalne z Włoch) i modowej (włoski design i branża tekstylno-odzieżowa), zwraca uwagę, że „największą gwarancję pochodzenia i jakości oliwy z oliwek dają mali i średni producenci.

W tekście czytamy: „Zakup dobrej jakości włoskiej oliwy jest dla przeciętnego polskiego konsumenta znacznym wydatkiem, dlatego warto wybierać te jedynie oliwy, których jakość jest gwarantowana przez europejski znak DOP. Oznacza to, że oliwa pochodzi ze ściśle określonego geograficznie obszaru. Producenci oliwy opatrzonej banderolą DOP muszą się stosować do bardzo rygorystycznych przepisów dotyczących uprawy i procesu produkcji (np. ręczny zbiór owoców). W wyborze warto kierować się również ceną, która w przypadku włoskiej oliwy DOP nie spada poniżej dziesięciu euro za butelkę. Producenci z rejonu Chianti Classico deklarują, że taki jest w rzeczywistości ich koszt własny wytworzenia jednego litra oliwy”.

Autorka artykułu odnosi się także do świeżości oliwy: „W praktyce może się okazać, że kupiona przez nas oliwa, opatrzona przyjętym powszechnie w tym przypadku rocznym okresem gwarancji, jest mieszanką oliw pochodzących z kilku poprzednich roczników. Ten zalegalizowany obowiązującymi przepisami proceder jest powszechnie stosowany przez wielkich włoskich producentów. Ponadto ich produkty są często mieszanką oliw z oliwek pochodzących z całego obszaru Morza Śródziemnego (Tunezja, Hiszpania, Grecja, Turcja). Takie nierocznikowe oliwy znajdziemy dziś również w większości polskich marketów”.



Fragmenty artykułu pochodzą z pisma „Czas Wina” nr 3(51) z 2011 roku.

Ciacho z jabłkami

Błyskawiczne ciasto, bardzo aromatyczne i lekkie. Z jabłkami, które kojarzą się z jesienią i oliwą kardamonową, która nadaje egzotyczny, ciepły zapach.








Składniki:

4 jaja

1,5 szklanki mąki

szklanka cukru

0,5 szklanki oliwy kardamonowej

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

5 jabłek, obranych, pokrojonych w cząstki



Jaja utrzeć z cukrem, dodać oliwę i wszystko razem miksować. Następnie dodać mąkę i proszek do pieczenia i dalej mieszać do uzyskania gładkiej masy.

Tortownicę lub blachę wysmarować tłuszczem i posypać bułką tartą lub wyłożyć pergaminem (preferuję ten drugi sposób). Wylać ciasto, ułożyć jabłka. Piec godzinę w piekarniku w temperaturze 170 st. C.

Tatar

Klasyczna polska przystawka. Mięso wybieramy uważnie, gdyż podajemy je surowe. Najodpowiedniejsza do tego dania jest polędwica wołowa. Aby tatar był smaczny, trzeba go dobrze doprawić, nie żałować pieprzu. Potrawa nabierze jeszcze charakteru i bogatszego smaku, jeśli doda się oliwy Carni Rosse (do czerwonych mięs). To włoska oliwa z domieszką przypraw - curry, papryki czerwonej, czosnku, cebuli, czarnego pieprzu i szałwii.



500 g najwyższej jakości świeżego mięsa wołowego, zmielonego
cebula

surowe żółtko

3 łyżki oliwy naturalnej lub smakowej np. Carni Rosse

łyżka musztardy
sól, pieprz



Mięso wymieszać z oliwą. Dodać pokrojoną w kostkę cebulę, żółtko, doprawić solą i pieprzem. Można podawać z korniszonami, grzybkami w occie lub kaparami. Tatar świetnie smakuje ze świeżym pieczywem, może być podawany na kawałkach bagietki.

Najlepszym kompanem tatara jest oczywiście schłodzona wódka.

 



Kurczak duszony z octem balsamicznym

Oto przykład kurczaka cudownego w swej prostocie, którego jakość jest całkowicie uzależniona od doskonałości składników.



Przepis pochodzi z książki „Kuchnie świata” (G+J) z rozdziału dotyczącego oczywiście kuchni włoskiej. Tom zawiera 150 przepisów z kilkunastu krajów świata, od Francji, Hiszpanii i Włoch, po Indie, Chiny i Meksyk.





Przy wyborze książek kulinarnych kieruję się wieloma elementami – po pierwsze oczywiście przepisy, nie bez znaczenia są też format, papier i oczywiście fotografie - najlepiej takie, które natychmiast zachwycą, zachęcą, wywołują apetyt. „Kuchnie świata” wszystkie te pozytywne cechy łączy. Polecam!






 



Składniki:

1 kurczak podzielony na 8 porcji

1 szklanka chianti lub innego wytrawnego wina

¼ szklanki (60 ml) octu balsamicznego

2 łyżki oliwy

2 ząbki czosnku

1 gałązka świeżego rozmarynu

Sól, pieprz



Kawałki kurczaka osuszyć papierowym ręcznikiem, oprószyć solą i pieprzem. Ma dużej patelni rozgrzać oliwę. Włożyć kurczaka i czosnek, smażyć z obu stron ok. 20 minut, odwracając w miarę potrzeby, aż mięso dobrze się zarumieni.

Wybrać nadmiar tłuszczu, włożyć gałązkę rozmarynu, wlać wino i ocet, zagotować. Zmniejszyć ogień do średniego, przykryć i gotować ok. 15 minut, od czasu do czasu odwracając kawałki kurczaka, aż mięso dobrze się udusi. Kurczaka przełożyć na ogrzany półmisek, przykryć i trzymać w cieple.



Ogień zwiększyć do dużego, zagotować płyn na patelni. Gotować, aż częściowo odparuje i zgęstnieje, tworząc aromatyczny sos. Usunąć czosnek i rozmaryn. Doprawić solą i pieprzem. Kawałki kurczaka polać sosem i od razu podawać.

Tajska zupa z kurczakiem

Pożywna i aromatyczna zupa dla tych, którzy nie mają czasu na dłuższe gotowanie. Z powodzeniem, jak większość zup azjatyckich, może zastąpić pełny posiłek. Obfituje w wyraziste smaki typowe dla kuchni tajskiej: limonki, świeże zioła, kokos oraz imbir. Imbirowy smak i aromat nadaje potrawom oliwa Colonna Ginger, która powstaje w wyniki jednoczesnego tłoczenia oliwek i kawałków korzeni imbiru.




Składniki:


2 piersi kurczaka

łyżka pasty curry

puszka mleka kokosowego

2 łyżki soku z limonki

1 łyżka posiekanej kolendry lub natki pietruszki

6 łyżek oliwy Colonna Imbir

Sól i pieprz do smaku



Mięso pokroić w małą kostkę. Delikatnie podsmażyć na łyżce oliwy Colonna i wyjąć z rondla. Pastę wymieszać z oliwą i podgrzać na średnim ogniu. Mieszając dodać mleko kokosowe, a następnie mięso. Przykryć i dusić przez 15-20 minut. Wsypać kolendrę, przyprawić solą i pieprzem do smaku, dodać sok z limonki i gotować jeszcze 5 minut.



Aby mięso miało lepszy smak warto je zamarynować wcześniej w oliwie Colonna i soku z limonki.

Sos pomidorowy

Koniec lata to najlepsza pora na zabawę z pomidorami. Można ten sezon spędzać tak, jak robią to Hiszpanie – urządzając fiestę pod nazwę „Tomatina”. W tegorocznej wojnie na pomidory wzięło udział 45 tys. uczestników, którzy obrzucili się 120 tonami pomidorowej amunicji. Można też inaczej wykorzystać sezon, w którym pomidory są wreszcie takie słodkie i pachnące – przygotowując przetwory. Ich wyborny smak i piękny aromat w pełni docenimy zimą.







 

Składniki:

2 kg pomidorów

2 duże cebule

4 ząbki czosnku

pęczek bazylii

1 łyżka płaska soli

pieprz

oliwa czosnkowa



Pomidory sparzyć, obrać ze skóry, pokroić w kostkę. Pokroić też w kostkę cebule. Spryskać patelnię lub dno garnka oliwą, podsmażyć cebulę, dodać pomidory. Dusić warzywa na małym ogniu pod przykryciem przez 40 minut. Jeśli pomidory nie puszczą soku, dodać 100 ml wody i dalej gotować. Przetrzeć przez sitko. Następnie dodać siekany czosnek i bazylię, przyprawić i dusić jeszcze 15 minut. Przelać sos do słoików. Zakręcić je i pasteryzować 30 minut.

Ciasteczka śliwkowe

Bergamia to oliwa extra vergine zrobiona z organicznych kalabryjskich bergamotek (odmiana pomarańczy). Jest wyprodukowana poprzez równoczesne tłoczenie rozkawałkowanych świeżych bergamotek oraz wczesno zebranych oliwek. Złotożółta aromatyczna oliwa posiada kwiatowo-cytrusowany smak, z zaskakująco nieznaczną ostrością. Idealna do marynat oraz do sporządzania ciastek i herbatników.



2 szklanki mąki

2 łyżeczki proszku do pieczenia

2/3 szklanki cukru

½ szklanki suszonych śliwek

1/3 szklanki kandyzowanej skórki pomarańczy

½ szklanki oliwy Colonna Bergamotka

5 łyżek mleka



Mąkę i proszek do pieczenia wymieszać z cukrem. Dodać śliwki i skórkę pomarańczową. Wymieszać a następnie dodać oliwę oraz mleko i wszystko razem wyrobić na jednolitą masę. Wyłożyć ciasto łyżką na blachę. Piec 20 minut w temp. 180 st. C.


Carpaccio z łososia


Bardzo smaczna przystawka i jeszcze do tego zdrowa. Łosoś i oliwa zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe, zapobiegające powstawaniu wielu chorób m.in. chorób serca. Carpaccio tradycyjnie przygotowuje się z surowego mięsa, które zwykle polewa się oliwą. Ten przepis harmonijnie łączy smak wędzonego łososia z cytrynową oliwą. Carpaccio podane z kieliszkiem schłodzonego białego wina jest prawdziwą ucztą.



Składniki:

opakowanie wędzonego łososia – 200 g

1/3 szklanki oliwy (np. oliwy cytrynowej Colonna)

łyżka soku z cytryny

1 łyżeczka kaparów

mała cebula drobno posiekana

łyżka posiekanej natki pietruszki

pieprz



Sos: posiekać kapary, wymieszać w miseczce z oliwą i sokiem z cytryny



Na talerzu ułożyć plastry łososia. Posypać cebulą. Polać wszystko sosem, udekorować natką, przyprószyć świeżo zmielonym pieprzem.

Bruschetta? Fettunta? Grzanki!

Jeśli przeprowadzilibyśmy sondę wśród przypadkowych osób na ulicy, zadając im pytanie, co to jest bruschetta, to obstawiam, że większość odpowiedzi brzmiałaby tak: grzanka z pomidorami ewentualnie kromka podpieczonego pieczywa posmarowana czosnkiem, posypana pomidorami pokrojonymi w kostkę i skropiona oliwą.

„Nie pozwólcie sobie wmówić, że bruschetta może składać się z czegoś innego niż posmarowanej oliwą kromki opiekanego chleba” – grzmi Marlena de Blasi. Bruschetta to po prostu opieczony chleb, najlepiej nad ogniem drzewnym lub w drodze wyjątku w piekarniku, polany dużą ilością oliwy.

Zajadamy więc smakowity chlebek sowicie spryskany oliwą (raz czosnkową, raz bazyliową) i popijamy wino. Pieczywo rozpływa się w ustach, my rozpływamy się nad prostotą a jednak egzotycznością tej potrawy. I wciąż nurtuje mnie ten pomidorowy dodatek.

Sięgam więc po ulubione „Sekrety kuchni włoskiej”, w której Elena Kostioukovitch wśród lokalnych potraw Toskanii wymienia oczywiście bruschette. I co? Autorka informuje, że bruschette to o zgrozo grzanki „posmarowane cielęcą śledzioną utartą z cebulą, saradelą, kaparami i pieprzem albo drobno siekanymi podrobami, wątróbką, podrobami z drobiu, płaskimi skorupiakami rawkami”. Na koniec dodaje na szczęście: „bruschette je się też tylko z kawałkami pomidora albo z dużą ilością oliwy z oliwek z solą (noszą wtedy nazwę fettunte)”.

Jestem ciekawa co na to Paolo Cozza, jak by nie patrzeć Włoch. Asekuracyjnie w swojej książce „Włoska kuchnia na polskim stole” podaje recepturę na bruschettę al pomodoro. Informuje przy tym ‘bruschetta jest jedną z najpopularniejszych przystawek we Włoszech. Można powiedzieć, że jest podobna do pizzy, mimo iż zamiast ciasta używamy opieczonego chleba. To, co do niego dodamy, zależy od naszej fantazji i smaku”.

W kuchni mam piękne pomidory i wciąż ciepły piekarnik po podgrzewaniu w 200 st. C chleba. Szybko kroimy bagietkę w ukośne kromki, podpiekamy je w piekarniku. W międzyczasie kroimy w kostkę dwa duże mięsiste pomidory, siekamy garść czarnych oliwek i kilka ząbków czosnku, rwiemy na kawałki świeżą bazylię, lejemy nieprzyzwoicie dużo oliwy, dodajemy sól i pieprz. Mieszamy. Wyjmujemy chrupkie pieczywo, na nie nakładamy mieszankę pomidorową. I smakujemy. I nic nam już nie jest do szczęścia potrzebne.
 

Kuchnia żydowska Balbiny Przepiórko

To wielka przyjemność mieć w ręku książkę kulinarną, która nie dość, że wprowadza w świat smakowitych, wybornych i aromatycznych potraw jednej z najstarszych kuchni świata, to jeszcze sama wygląda wysmakowanie i niezwykle apetycznie. Nie warto zostawiać jej na deser, tylko od razu sięgnąć, bowiem ze smakiem, z pasją, ze znawstwem i miłością o kuchni i kulturze żydowskiej opowiada Piotr Bikont. „Balbina przez chwilę moczy rodzynki w winie, a płatki migdałowe podpraża na suchej patelni” – czyż nie brzmi to jak poezja? Owa Balbina, jak czytamy we wstępie, to duet damsko-męski, który tworzą Piotr Bikont i jego żona. Karp po żydowsku, faszerowane gęsie szyjki czulent, cymes czy marcipanes – w tomie znalazły się przepisy na tradycyjne i te zapomniane dania kuchni żydowskiej. Co ważne, receptury zostały opracowane w prosty sposób, przystępny dla niewprawionych kucharzy i przetestowane.

Moją uwagę zwróciło również to, że wśród tłuszczy używanych do sporządzenia potraw, obok gęsiego smalcu, masła i oleju, króluje również oliwa. Na jej bazie uwarzyć można, podążając za instrukcją Balbiny, tak oryginalne i intrygujące dania, jak chociażby: macową lasagne serową, dorsza zapiekanego na ostro, polędwicę w soku pomarańczowym, dynię w pomidorach, strudla z kapustą czy polentę z sosem rozmarynowym.

Kolejną zaletą tej książki jest umieszczony na końcowych stronach indeks składników, tak pożądany a tak często pomijany w publikacjach kulinarnych. Smaku książce nadają ilustracje (łącznie 270) wykonane w technice akwareli ręką malarza, grafika i ilustratora Jurka Denisiuka. O koncepcję wizualną, projekt graficzny, edycję i montaż ilustracji oraz przygotowanie do druku zadbał Leszek Szurkowski. Wspaniała uczta i dla oka, i dla podniebienia!



Piotr Bikont „Kuchnia żydowska Balbiny Przepiórko”

Polędwiczki z pesto i z mozzarellą

Baaardzo pyszne. To soczyste mięso skryte pod serową pierzynką doskonale zaspokoi mały głód, jak i wilczy apetyt. Zapach pomidorów, zdecydowany smak oliwy i oliwek oraz silny smak ziół, wzbogacony rozpływającym się serem to coś, co zachwyci każdego smakosza.










2 polędwiczki wieprzowe
2 kule mozzarelli
2 pomidory
kilka łyżeczek pesto
garść czarnych oliwek
oliwa
suszone zioła
sól, pieprz





Polędwiczki umyć. Nasmarować mieszanką składającą się z oliwy czosnkowej, soli, pieprzu i suszonych ziół. Odstawić na pół godziny. Zrumienić na patelni. Pokroić w poprzek na kawałki o grubości 2 cm. Przełożyć do posmarowanego oliwą naczynia żaroodpornego i ułożyć pionowo. Pomidora (najlepiej bez skórki) i mozzarellę pokroić w plasterki. Na każdy kawałek mięsa położyć plasterek pomidora, posmarować go pesto i przykryć plasterkiem mozzarelli. Ozdobić oliwką przekrojoną na pół i zapiekać 20-25 minut.









Cytrynowe muffinki


Idealny deser na lato, ale też i na wiosnę czy jesień. Doskonale smakują na ciepło, a i na zimno są wyborne. Można je podawać na śniadanie, jako szybką kolację, wytworne przyjęcie i przekąskę w pracy. Można je robić na słodko, na słono, z rozmaitymi dodatkami, jak się chce! A do tego te pyszne babeczki-bułeczki są arcyproste w wykonaniu.



















1,5 szklanki mąki pszennej

0,5 szklanki otrębów owsianych

180 g jogurtu naturalnego (małe opakowanie)

jajko

0,5 szklanki oliwy np. Colonna Cytryna

0,5 szklanki miodu

1 łyżka proszku do pieczenia

pół łyżeczki soli

otarta skórka z cytryny

forma do pieczenia muffinek

ew. tabliczka ciemnej czekolady



Wymieszać mąkę z otrębami, solą i proszkiem do pieczenia. Jogurt wymieszać z miodem, oliwą, jajkiem i skórką i wszystko razem połączyć.



Napełnić wysmarowane wcześniej tłuszczem (masłem lub olejem) foremki ciastem i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni na 25 minut.

Muffinki w wersji z czekoladą przygotowuje się w ten sposób, że napełnia się formę do połowy, układa jeden kwadracik czekolady i przykrywa drugą częścią ciasta. Po wystudzeniu można posypać cukrem pudrem.



(przepis na 12 sztuk babeczek)

Sałatka z rukolą i suszonymi pomidorami

Doskonała propozycja jako dodatek do letniego posiłku. Świetnie pasuje do ryby, o czym przekonaliśmy się pewnego upalnego popołudnia. Jednym ze składników sałatki jest oliwa smakowa borowikowa, która czyni potrawę niezwykle aromatyczną i efektowną. Bazą tej sałatki jest rukola, uwielbiana przez wielu roślina o lekko ostrym smaku. Ma dużo witamin, białko, wapń, żelazo, fosfor i magnez.



opakowanie rukoli

10 średniej wielkości pieczarek

6 suszonych pomidorów marynowanych w oliwie

5 łyżek startego parmezanu lub innego twardego sera

3 łyżki pestek słonecznika

Oliwa smakowa borowikowa



Pieczarki umyć i pokroić w cienkie plasterki. Wrzucić na rozgrzaną suchą patelnię do czasu odparowania wody. Po zdjęciu pieczarek na tej samej patelni prażyć pestki słonecznika aż do uzyskania złotego koloru. Pomidory odsączyć z zalewy i pokroić w paski. Rukolę umyć, odsączyć, odciąć długie łodyżki.

Wszystkie składniki sałatki wymieszać, posypać parmezanem i polać obficie oliwą.


Nóżki Jamiego

Pomysł pochodzi z książki Jamiego Olivera „Moje obiady”, chociaż receptura uległa drobnym modyfikacjom. Chrupiące nóżki kurczaka z pomidorkami to jedno z moich ulubionych dań z drobiu na rodzinny posiłek. Lubię podawać je do stołu prosto z blachy, żeby każdy obsługiwał się sam. Jego przygotowanie nie zajmuje zbyt dużo czasu, ale wymaga długiego pieczenia.

„Skórka kurczaka staje się cudownie chrupiąca, a soczyste, delikatne mięso łatwo odchodzi od kości, podczas gdy pomidory, wolno się piekąc, tworzą wyśmienity wywar” – pisze słynny kucharz. Warto przekonać się samemu!





5 nóżek kurczaka

garść pomidorków koktajlowych podzielonych na połówki

2 dojrzałe pomidory pokrojone w ósemki

5 ząbków czosnku

pęczek świeżej bazylii

kilka czarnych oliwek

oliwa czosnkowa

ocet winny

sól

pieprz



Przygotować marynatę dodając sól, pieprz, ocet winny i oliwę czosnkową. Zalać marynatą nóżki i odstawić przynajmniej na godzinę. Ułożyć nóżki na blaszce do pieczenia. Wrzucić posiekaną bazylię (listki i łodyżki), pomidory, oliwki i czosnek. Skropić oliwą czosnkową (doskonale nadaje się do tego oliwa w sprayu). Piec w temperaturze 180 st.C przez 1,5 godziny, aż skórka będzie chrupiąca, a mięso będzie odchodzić od kości.



Spaghetti aglio, olio e peperoncino

Jeśli miałabym stworzyć własną książkę kucharską z przepisami na bazie oliwy z oliwek, to właśnie to danie znalazło by się w niej w pierwszej kolejności. Jest bardzo proste w wykonaniu - do jej przygotowania potrzebna jest znaczna ilość oliwy.











Składniki:

400 g makaronu spaghetti np. Barilla no 5

4 ząbki czosnku (to optymalna ilość, ja zawsze dodaję więcej, bo dobrego nigdy dość)

½ szklanki oliwy z oliwek

ostra papryka (ilość wg uznania)

parmezan

sól

świeża posiekana bazylia lub natka pietruszki

oliwa truflowa



Makaron gotujemy w osolonej wodzie zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Na oliwie z oliwek podsmażamy pokrojone w kostkę czosnek i w plasterki peperoncino. Ugotowany makaron odcedzamy i mieszamy razem z oliwą, czosnkiem i peperoncino. Układamy na talerzu, posypujemy świeżą posiekaną bazylią, posypujemy parmezanem i ewentualnie polewamy delikatnie oliwą truflową.






Focacia ze szpinakiem

To dość intrygujący chlebek, placek przypominający ciasto na pizzę, do przygotowania którego potrzeba wysokiej jakości oliwy. Do ciasta dodaje się rozmaite składniki, takie jak rozmaryn, oliwki czy pancetta. Przy farszu obowiązuje również pełna dowolność, nie ważne czy foccacia jest z szynką, z serem czy tylko polana oliwą – smakuje wybornie.

Foccacia to danie, które włoscy uczniowie jedzą w szkole na każdej przerwie, donosi Paolo Cozza w swojej książce „Włoska kuchnia na polskim stole”. „Ja jadłem jedną sztukę o średnicy 15 cm dziennie, aż do osiemnastego roku życia i nigdy mi się nie znudziła” - pisze słynny w naszym kraju Włoch. Tylko dla tego placka chodziłabym do szkoły :-)

Składniki:

ciasto:

450 g mąki

2 łyżeczki drożdży w proszku

4 łyżki oliwy extra virgin

300 ml letniej wody

szczypta soli



farsz:

paczka mrożonego szpinaku

kula sera mozzarella

5-6 plasterków szynki

4 łyżki dryllowanych czarnych oliwek, posiekanych

Trzy ząbki czosnku

Sól, pieprz



Mąkę wsypać do dużej miski, w środek dodać drożdże, oliwę, sól oraz wodę (stopniowo). Wyrabiać ciasto ręką do momentu, aż się stanie elastyczne. Uformować kulę, przykryć ściereczką i odstawić na półtorej godziny, aby podwoiło swoją objętość.



Szpinak rozmrozić, odcisnąć z niego nadmiar wody. Pokroić w kostkę szynkę i mozzarellę. Wszystko razem wymieszać, dodać oliwki, wyciśnięty czosnek, doprawić do smaku solą i pieprzem.



Blachę z piekarnika wyłożyć papierem pergaminowym. Piekarnik rozgrzać do 220 st. C. Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części. Pierwszą z nich rozwałkować na okrągły placek. Uformować brzegi wywijając je na wierzch. Wyłożyć farsz. Drugą część ciasta rozwałkować do wielkości odpowiadającej poprzedniemu plackowi. Przykryć farsz. Brzegi zwilżyć wodą i skleić. Palcami delikatnie ucisnąć farsz i posmarować wierzch odrobiną oliwy z oliwek, posypać solą gruboziarnistą. Piec 30 minut. Serwować na ciepło, chociaż na zimno smakuje również rewelacyjnie.


Sałatka z kopru włoskiego

Koper włoski, inaczej fenkuł, to aromatyczne warzywo. Ma lekko anyżkowy smak. Zyskuje sobie u nas coraz więcej zwolenników, którzy zajadają się nim na surowo lub po ugotowaniu. Jego smak przywodzi mi na myśl greckie ouzo (wódkę o smaku anyżkowym), a idąc dalej tym tropem smak lata i wakacji. Ponieważ ostatni wypad do warzywniaka pozwolił porządnie zaopatrzyć kuchnię, a przy okazji zdobyć to szczególne warzywo, od razu trafiło ono pod nóż.



Przepis na tę błyskawiczną i smakowitą sałatkę zaczerpnęłam z książki Elizabeth Bard „Lunch w Paryżu” (wydawnictwo Bukowy Las).

Składniki:

Bulwa kopru włoskiego

Sok z połówki cytryny

Oliwa

Posiekany świeży koperek

Sól

Świeżo zmielony czarny pieprz



Koper obrać z wierzchnich uszkodzonych liści, Bulwę pokroić w cieniutkie plasterki. Ułożyć na talerzu lub półmisku, polać sokiem z cytryny i oliwą. Doprawić solą, pieprzem i koperkiem.

Zróbmy sobie pizzę

młynekJak uczcić Dzień Dziecka? Jak umilić dziecku jego święto? Jak przyjemnie celebrować pierwszy dzień czerwca? Podpowiadamy - wspólnym pichceniem, komponowaniem zaskakujących smaków. Ktoś kiedyś powiedział, że kuchnia to precyzyjna ręczna robota, prosta, zabawna, angażująca zmysły. Kuchnia to czysta miłość. I tego się trzymajmy! A na Dzień Dziecka zróbmy wspólnie pizzę. To danie, które rzeczywiście smakuje dzieciom, pozwala na nieograniczone możliwości jeśli chodzi o dobór składników na farsz, a w jego przygotowaniu pociechy mogą mieć spory udział. Placek, który pochodzi z Neapolu, zrobił furorę na całym świecie. Można na niego położyć niemal wszystko, co akurat jest pod ręką. Domowa pizza ma tę przewagę nad restauracyjną, że jest unikatowa, jedyna w swoim rodzaju.







oliwaCiasto:

30 dag mąki

2 łyżki oliwy z oliwek extravergine

2 dag drożdży

200 ml wody mineralnej (niegazowanej)

łyżeczka cukru

pół łyżeczki soli



Farsz (przykładowo):

20 dag twardego sera w kawałku

1 duża cebula lub dwie mniejsze

pomidory w puszce

szynka

ananas w puszce

czarne i zielone oliwki (duża garść)

mała puszka kukurydzy

czerwona papryka

oregano

sól, pieprz



pomidoryPołowę wody lekko podgrzać, dodać cukier i drożdże i mieszać do rozpuszczenia. Wlać drożdże do mąki. Dodać oliwę, sól i wyrabiać ciasto ręką, w miarę potrzeby dolewając wody. Zagniatać ciasto, aż stanie się gładkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 30-40 min.



Cebulę pokroić w piórka i podsmażyć na oliwie. Jeśli w puszce są całe pomidory, to należy je pokroić w kostkę. W kostkę pokroić również paprykę i ananasa. Ser zetrzeć na grube wiórki. Włączyć piekarnik i ustawić temperaturę na 220 st. C.



Na blasze od piekarnika rozłożyć papier pergaminowy, na nim kulę z ciastem, którą należy rozpłaszczyć i ugniatać pięścią aż ciasto rozejdzie się po całej blasze. Potem pozostaje już tylko wylepić rant.



pizzaNa spód kładziemy pomidory, które przyprawiamy solą, pieprzem i oregano, następnie dodajemy cebulę, szynkę i resztę składników. Całość posypujemy serem i wstawiamy do piekarnika na około 20 minut.