W numerze „Czasu Wina” z czerwca 2011 roku ukazał się interesujący
artykuł na temat oliwy z oliwek zatytułowany „Zielone złoto
Toskanii”.
Katarzyna
Maciejewska Serra, autorka artykułu, dziennikarka specjalizująca się w branży
enogastronomicznej (wina, oliwa z oliwek i produkty regionalne z Włoch) i
modowej (włoski design i branża tekstylno-odzieżowa), zwraca uwagę, że
„największą gwarancję pochodzenia i jakości oliwy z oliwek dają mali i
średni producenci.
W tekście
czytamy: „Zakup dobrej jakości włoskiej oliwy jest dla przeciętnego
polskiego konsumenta znacznym wydatkiem, dlatego warto wybierać te jedynie
oliwy, których jakość jest gwarantowana przez europejski znak DOP. Oznacza to,
że oliwa pochodzi ze ściśle określonego geograficznie obszaru. Producenci oliwy
opatrzonej banderolą DOP muszą się stosować do bardzo rygorystycznych przepisów
dotyczących uprawy i procesu produkcji (np. ręczny zbiór owoców). W wyborze
warto kierować się również ceną, która w przypadku włoskiej oliwy DOP
nie spada poniżej dziesięciu euro za butelkę. Producenci z
rejonu Chianti Classico deklarują, że taki jest w rzeczywistości ich koszt
własny wytworzenia jednego litra oliwy”.
Autorka
artykułu odnosi się także do świeżości oliwy: „W praktyce może się okazać, że
kupiona przez nas oliwa, opatrzona przyjętym powszechnie w tym przypadku rocznym
okresem gwarancji, jest mieszanką oliw pochodzących z kilku poprzednich
roczników. Ten zalegalizowany obowiązującymi przepisami proceder jest
powszechnie stosowany przez wielkich włoskich producentów. Ponadto ich produkty
są często mieszanką oliw z oliwek pochodzących z całego obszaru Morza
Śródziemnego (Tunezja, Hiszpania, Grecja, Turcja). Takie
nierocznikowe oliwy znajdziemy dziś również w większości polskich
marketów”.
Fragmenty
artykułu pochodzą z pisma „Czas Wina” nr 3(51) z 2011 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz