niedziela, 10 marca 2013

Arancini


... czyli sycylijskie kulki ryżowe.
 
Ich nazwa pochodzi od słowa arancia, czyli pomarańczy, którą przypominają. Podawane są jako przystawka. Ich przygotowanie zajmuje trochę czasu, ale warto go poświęcić, bo są znakomite.

 
 
 
 
 
Składniki:

szklanka ryżu arborio

150 g mielonej cielęciny lub mięsa drobiowego

2/3 szklanki mrożonego groszku

3 łyżki oliwy extra vergine

łyżka posiekanej cebuli

125 g pomidorów z puszki

4 jaja

½ szklanki startego sera pecorino

125 g mozzarelli pokrojonej w małe kostki

0,5 szklanki mąki
 
woda

0,5 szklanki bułki tartej

sól, pieprz

olej do głębokiego smażenia

 

Ryż ugotować al dente w lekko osolonej wodzie. Groszek wrzucamy do wrzącej wody na 2 minuty. Odcedzamy i przekładamy do małego rondelka, dodajemy łyżkę oliwy i wodę. Dusimy pod przykryciem 4-5 minut.

2 łyżki oliwy rozgrzewamy na średnim ogniu, dodajemy cebulę, podsmażamy aż zmięknie, dodajemy mięso, a następnie pomidory. Doprawiamy solą i pieprzem i podgrzewamy ok. 20 minut aż zgęstnieje i zmniejszy objętość. Mieszamy z groszkiem.

Do połowy roztrzepanych jajek dodajemy ryż i tarty ser. Z czubatej łyżki mieszanki formujemy w rękach kulkę. Robimy w niej kciukiem dziurkę, do której wkładamy łyżkę stołową nadzienia i kosteczkę mozarelli. Dokładamy mieszanki ryżowej i formujemy zwartą kulę. Kulki obtaczamy w mące, panierujemy w jajkach i bułce tartej. Odkładamy do lodówki na 30 minut.

W głębokim naczyniu rozgrzewamy olej. Wrzucamy kulki i smażymy na złotobrązowy kolor. Odsączamy na ręczniku papierowym. Podajemy gorące.

 
Przepis pochodzi z książki „Oliwa” (Firma Księgarska Olesiejuk)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz