czwartek, 21 lutego 2013

Pranzo Tricolore

czyli obiad w trzech kolorach...


szpinakUwielbiam szpinak! Zwłaszcza w tym barwnym wydaniu. Niestety to warzywo nie cieszy się powodzeniem w naszym kraju, a szkoda. Jego zielone liście bogate są w żelazo, magnez, potas, wapń, kwas foliowy, witaminy A i C. Podobno ma nawet właściwości antynowotworowe. Czy to w sałatce na zimno czy na ciepło, jeśli odpowiednio przyprawiony smakuje wyśmienicie.



 flagaTę wariację szpinakowo-pomidorowo-mozarrellową po prostu można zjeść oczami. A wiadomo nie od dziś, że lepiej smakują te potrawy, które są kolorowe i ładnie podane.

Potrawa testowana była na dzieciach i została pozytywnie zaopiniowana :-) Domownicy regularnie upominają się o nią, często więc gości na naszym stole. Szpinak jemy o każdej porze roku, dlatego używam mrożonego szpinaku, który jest łatwiej dostępny.


paczka mrożonego szpinaku

5-6 suszonych pomidorów w oliwie

opakowanie mozzarelli

2-3 ząbki czosnku

duża łyżka kaparów

sól

pieprz

odrobina soku z cytryny

oliwa z oliwek



kaparyNa patelni podgrzać oliwę. Wrzucić szpinak. W międzyczasie pokroić mozzarellę w kostkę a suszone pomidory w paseczki. Gdy szpinak jest już podgrzany można go skropić cytryną, przyprawić solą i pieprzem i wyciśniętym czosnkiem. Podgrzewać dotąd, aż wyparuje ze szpinaku większość wody.





peneUgotowany zgodnie z instrukcją na opakowaniu makaron (ja najczęściej podaje makaron pene, ale świetnie smakuje też z tagliatelle) wyłożyć na talerze i posypać mozzarellą, przykryć szpinakiem. Całość udekorować paseczkami pomidorów i kaparami.

Warto nieco całość skropić oliwą z oliwek, najlepiej aromatyzowaną, peperoncino lub inną o intensywnym smaku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz