Suszone pomidory w oliwie to jeden z tych tajemniczych składników,
bez których przygotowanie wielu dobrych sałatek jest dla mnie wręcz niemożliwe.
Zaledwie kilka kawałeczków i już mamy słońce na talerzu!
Niestety pomidory ze
sklepowych półek pływają w oleju słonecznikowym lub w mieszance olejów
sojowo-słonecznikowych, przez co daleko im do ich włoskich braci.
Najlepsze są te tradycyjnie suszone na słońcu. Oczywiście w
kraju takim jak Polska, gdzie trudno w porze zbiorów pomidorów o tak ciepłe
słońce, które wystarczająco wysuszyłoby je, można ratować się domowymi
sposobami suszenia pomidorów - w piekarniku. Proces suszenia jest jednak bardzo czasochłonny, zajmuje kilkanaście godzin. Termoobieg
i 170 st. C to jednak nie słoneczko…
Mój sposób domowy na suszone pomidory w oliwie jest
następujący: kupuję włoskie suszone pomidory (są na szczęście miejsca w Polsce,
gdzie można dostać wartościowy produkt), pakuję do słoików, dorzucam posiekany
czosnek (trzy ząbki na 0,5 l. słoik), kilka pokrojonych czarnych oliwek, dodaję
dwie łyżeczki suszonej bazylii i wszystko zalewam oliwą. Najlepiej o łagodnym
smaku, jak La Foresta. Po kilku
dniach pomidory są gotowe do zjedzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz