Upalny
wieczór, szum morza, w oddali muzyka cykad, kieliszek białego wina (wyśmienity Pošip!) i
salata od hobotnice. To właśnie na Korčuli, urokliwej chorwackiej wyspie, w
jednej z nadmorskich knajpek w mieście Korčula, w którym jak krążą plotki
urodził się Marco Polo, jadłam po raz pierwszy sałatkę z ośmiornicy. Mięso tego
głowonoga jest bogate w białko, bardzo delikatne a jednocześnie elastyczne. Niestety źle przygotowane
bywa gumowate. Ważne jest zmiękczenie włókien mięśniowych przed dalszą obróbką,
czyli rozbicie tłuczkiem lub zamrożenie.
Ośmiornica króluje nie tylko w kuchni chorwackiej, ale też włoskiej, francuskiej, hiszpańskiej czy chińskiej. Mrożona bywa o ofercie dyskontów, nie jest też trudno zdobyć świeżą ośmiornicę. Nie wymaga szczególnych zabiegów, wystarczy ją nieznacznie oczyścić (usunąć oczy i ząb) i umyć.
ośmiornica
(ok. 1 kg)
pomidor
mała
cebula
ząbek
czosnku
oliwa - polecam oliwę cytrynową
kapary
sok
z cytryny
sól,
pieprz
Zanurzyć ośmiornicę 4 do 5 razy
we wrzątku. Gotować w osolonej
wodzie na dużym ogniu przez 30 minut, a następnie pozostawić ją w wodzie do wystudzenia. Pokroić na plasterki
i lekko posolić.
Ułożyć na sałacie, dodać posiekaną
drobno cebulę i czosnek, pokrojonego w kostkę pomidora i kapary. Skropić oliwą
i sokiem z cytryny, przyprószyć pieprzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz